Naukowcy alarmują! Bezradność wobec chorób leczonych antybiotykami stale rośnie, kolosalne nadużycie leków z tej grupy doprowadziło do wyhodowania opornych bakterii i osłabienia reakcji odpornościowych naszych organizmów.

W ostatnich 15 latach zaobserwowano wzrost oporności bakterii na antybiotyki. Niepokojąca coraz większa liczba nowych opornych szczepów zagraża wielu pacjentom. Groźne bakterie stają się mniej wrażliwe na antybiotyki. Ich oporność bierze się m. in. stąd, że antybiotyki są zażywane bezzasadnie.

 

Polacy rekordzistami w zażywaniu antybiotyków.Polacy zażywają bardzo dużo antybiotyków, często bezzasadnie. Sprzyja to powstawaniu szczepów bakterii opornych na ich działanie – uważa mikrobiolog, prof. Waleria Hryniewicz z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.

Obecnie jest to problem o wymiarze pandemii – podkreśliła ekspert. Szczepów bakteryjnych opornych na leki jest tak wiele, że nie daje się skutecznie leczyć coraz większej liczby chorych.

Odkrywca penicyliny Aleksander Fleming już około 60 lat temu ostrzegał, że w zainfekowanym organizmie szkodliwe bakterie mogą nabyć odporność na penicyline.

Jeśli kuracja nie zniszczy wystarczającej liczby zarazków, ocalałe wydadzą uodpornione potomstwo, które się szybko namnoży. W efekcie choroba przypuści ponowny atak i nie będzie jej już można wyleczyć penicyliną.

Antybiotyki traktuje się jako panaceum na wszelkie nawet niegroźne infekcje. Ich częste, długotrwałe stosowanie „rozleniwia” układ odpornościowy. Osłabiony organizm przestaje wytwarzać odpowiednią ilość przeciwciał. Konsekwencją spadku odporności jest zwiększona podatności na wszelkie infekcje, a czasokres pomiędzy zakończeniem działania leku i pojawieniem się następnego schorzenia staje się coraz krótszy.

Oprócz tłumienia naturalnych mechanizmów obronnych organizmu antybiotyki powodują mutacje bakterii, która jak każdy żywy organizm broni się przed ich niszczącym działaniem, zmieniając swój kod genetyczny. Nowopowstały szczep jest już odporny na zastosowany wcześniej lek i do leczenia wprowadzany jest nowy o silniejszym działaniu.

Bakterie potrafią wykształcać nieprzenikalne dla antybiotyków ściany komórkowe, lub tak się modyfikować pod względem chemicznym, że antybiotyk przestaje na nie działać. Mogą też „wypompowywać” antybiotyk równie szybko, jak go wchłoneły, albo pozbawić go siły oddziaływania, powodując jego rozpad.

Jednak głównym skutkiem ubocznym stosowania antybiotyków są zaburzenia w składzie mikroflory jelit, szczególnie w przypadku zażywania doustnego. Jeżeli naturalna flora jest osłabiona lub zniszczona, jej miejsce natychmiast zajmują chorobotwórcze mikroorganizmy. W walce o terytorium największą szansę mają grzyby z rodzaju Candida.

Grzybica wynikająca ze stosowania antybiotyków może pojawiać się również w płucach, w jamie ustnej, na rękach, nogach, palcach, pod paznokciami bądź w pochwie.

W ostatnich latach w Polsce grzybica skóry jako skutek uboczny stosowanych zbyt często kuracji antybiotykowych, stała się chorobą nagminną.